Muzyka

niedziela, 31 stycznia 2016

6. Tajemnica szata...

 Amanda przyglądała się szacie, jakby ją już gdzieś widziała. Nieświadomie o puszkiem palca delikatnie przejechała wzdłuż niej i nagle powiedział czyiś delikatny kobiecy głoś:
 - Moje gratulacje... Zostałaś wybrana...
 Wystraszona szybko schowała swoją rękę pod futrem, a wiszące ubranie nagle zaczęło delikatnie drgać, potem coraz bardziej. Amanda nie wiedziała co się dzieje, więc panicznie cofnęła się o kroki, a po chwili znów powiedział czyiś głoś, ale tym razem męski.
 - Włóż mnie...- rozkazał.
 - he?
 - Włóż mnie!
 - C-co?! Nie,nie! Aaaaaa!! Na pomoc!!! - Szata, która przed chwilą drgała nagle nie spodziewanie rzuciła się w stronę Amandy, rozszarpując jej ubrania na strzępy. Dziewczyna chciąc się uwolnić zaczęła szarpać i kopać zwisającą szatę nad jej ciałem. Na próżno. Ubranie doszczętnie rozszarpało wszystko to co miała na sobie wraz z bielizną, więc była kompletnie naga.
 - NIE!!! PUŚĆ MNIE!!
  Ze spływającymi łzami w oczach, rękami próbowała się zakryć, lecz ubranie na to nie pozwoliło. Szerokie rękawy chwyciły dziewczynę, za nadgarstki, przesuwając, aż za łokcie uniemożliwiając samoobronę. Czerwony sznurek, który był związaną kokardką, nagle się rozwiązał i ubranie się "otworzyło" ukazując ciemność. Długie ciemne granatowe rękawice bez palców, które przypominały bandaże, natychmiast się założyły na jej ręce, wraz z ciemnymi granatowymi spodniami i czarnymi butami, i jarzeniowymi kolczykami, które przebijały uszy dziewczyny, co powodowały ogromny ból, a na koniec jasne granatowe mini kimono...

                                                     *

  pół godziny wcześniej...

   Łowca był w zbrojowni naprawiając swój mini komputerek, którego wcześniej uszkodził podczas polowania zanim przydzielono mu zadanie. Był zły za to, że to on ma niańczyć tę ludzką dziewczynę, a nie ktoś inny.
 - Na Paya! Dlaczego to mnie wybrano do tego zadanie? Mogli wysłać tam kogoś innego albo...- Jemu marudzeniu przerwał przerażony krzyk, który dochodził z pokoju Amandy, na końcu korytarza. Yautja nim zostawił sprzęt, wziął tylko ostrza i biegiem pognał sprawdzić, co się tam dzieje. Wybiegł na korytarz, jak wystrzelona kula armatnia. Gdy wbiegł do pokoju dziewczyny, to co zobaczył zamurowało go. Jego oczom ukazała się istota, która "walczyła" z szatą wiszącą nad jej ciałem. Przyglądał się z boku - bo co mógł zrobić łowca, który pierwszy raz na oczy widzi takie zjawisko? - gdzie miał idealny widok w tej całej sytuacji. Po chwili zobaczył coś z, czego się nie spodziewał, ubranie nagle zaczęło rozszarpywać materiał dziewczyny, który miała na sobie, zastępując samym sobą. Gdy Amanda otworzyła oczy, natychmiast usiadła na zimną podłogę. Pierwsze co rzuciło się w oczy to granatowe rękawiczki, które jej się spodobały, potem spojrzała na swoje ciało i zauważyła, że jest cała ubrana w buty, spodnie i mini kimono, które ją przed chwilą zaatakowały. Z daleka ubranie wyglądało na mniejsze, niż teraz, gdy ma je na sobie - zdecydowanie za duże jak na jej rozmiar.Dziewczyna wciąż czuła ból w uszach. Palcami dotknęła płatka usznego, po czym zaczęła go macać. Po chwili była już pewna, że to na pewno jest kolczyk - no nie wliczając tego, że był nie, co za duży i trochę ciężki. Ale dziwne jest to, że nie za uwarzyła olbrzyma, który się jej przyglądał! Boże. Czy ona w ogóle jest tego świadoma?!  
  Łowca widząc, że ubranie jest na dziewczynie, był już pewny, że dobrze wybrał. Tylko pytanie brzmi co "wybrał"?...
________________________________________________________________


 Okej, notka zakończona więc można ją czytać. A i sorry za to, że tak długo, ale się, co nie, co obijałam... PRZEPRASZAM! T^T  . Po za tym jestem "świeża" po tych testach, więc tym bardziej. 
  UWAGA! WAŻNE!
 Będą dodawane piosenki lub muzyka. A jeśli macie jakieś proponowane do tej historii, to link możecie podać w komentarzach.( Nawet WY nie wiecie jak się ja męczyłam, żeby tu stawić, tu coś mienić, tam coś innego dodać. Ale się opłacało!)
 P.S. Przeczytałam wasze komentarze i się, zastanawiam czy nie stawić, tu jakąś wojnę * podstępny uśmieszek*. I nie, którzy z was chyba na prawdę chciało skopać tyłki Yautja ninom XD. I Amando przykro mi, ale trzeba się czasem poświęcić :). Nie wiem dlaczego, ale szata kojarzy mi się z szatanem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz